Kuszą – przede wszystkim niską ceną, ale też niezłym wzornictwem i łatwą dostępnością. Niech to jednak was nie zwiedzie. Zakup tanich okularów w przypadkowym sklepie nigdy nie jest dobrym pomysłem! O tym, dlaczego dobre okulary to inwestycja na kilka lat oraz czym kierować się przy ich zakupie, przeczytacie dzięki optometrystom z M-MED Centrum Okulistycznego, którzy przygotowali kilka porad.
Wzrok pod okiem specjalisty
Tanie okulary są produkowane seryjnie i nie uwzględniają wielu ważnych parametrów. Specjaliści ostrzegają, że ich długotrwałe noszenie może spowodować nie tylko uporczywe bóle głowy, ale i pogorszenie wzroku. Warto pamiętać, że specjaliści – optyk w porozumieniu z okulistą – dobierają nam nie tyko odpowiednie szkła, ale też na przykład rozstaw osi, który decyduje o komforcie noszenia okularów.
Dobre okulary to inwestycja na kilka lat
Jeżeli nie przekonują Was powyższe argumenty, mamy jeszcze jeden – ekonomiczny. Owszem, za porządne okulary trzeba trochę zapłacić – zwykle kwota nawet kilkukrotnie przewyższa cenę szkieł z marketu czy popularnych portali aukcyjnych, ale warto pamiętać o tym, że to inwestycja na lata. Tanie okulary najczęściej wykonane są z kiepskiej jakości materiałów i bardzo szybko się odkształcają trafiając – zamiast na nos – do kosza. – Uśredniając dane z krajów tworzących Europejską Radę Optometrii i Optyki, można założyć, że okulary wymieniane są raz na cztery lata. Średnia szacunkowa wartość jednej pary okularów wynosi natomiast około 300 złotych – mówił w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Marek Jakubowicz, wiceprezes Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.
Zapytaj o dopłatę
W wielu firmach osobom pracującym więcej niż 4 godziny dziennie przed monitorem, przysługuje dopłata do zakupu okularów korekcyjnych. Duże korporacje oddają nawet kilkaset złotych – po uwzględnieniu takiej kwoty wydatek przestaje być tak duży, jak początkowo zakładaliśmy.
Czym się kierować przy zakupie?
Decydując się na zakup, zwróćmy uwagę na materiał, z jakiego wykonane są oprawki. Jeżeli stawiamy na plastik, niech będzie to jego lepsza odmiana, tzw. acetat. W przypadku oprawek metalowych warto rozejrzeć się za tytanowymi; są bardzo trwałe i – w przeciwieństwie do tańszych zamienników zawierających nikiel – nie uczulają. Jeżeli jednak chcemy zaoszczędzić, zawsze robimy to kosztem oprawek, a nie szkieł.
Tych drugich, podobnie zresztą jak oprawek, jest na rynku mnóstwo. Najczęściej kupujemy plastikowe, które są odporne na stłuczenie, ale gdy dysponujemy większym budżetem można pomyśleć o progresywnych – dzięki nim jedna para okularów wystarczy do codziennego użytku, czytania czy komputera.